wtorek, 15 lutego 2011

PRUĆ?

Szal z czarnej alpaki mógłby teoretycznie być ukończony ale..... No właśnie to ale. Przed podjęciem decyzji o rodzaju borderu w dolnych częściach szala powiesiłam go na oknie celem zrobienia kilku fotek. No i zobaczyłam coś co spowodowało uderzeniae gorąca.

Na razie odłożyłam szal i zadaję sobie pytanie: PRUĆ? czy też nie pruć?
A na pocieszenie zrobiłam próbkę wzoru Flower Frost w troszkę innym układzie oczek z innej włóczki.
Oto efekt:


Ja już wiem co zrobię a czy ktoś jeszcze wie?
Pozdrawiam zaglądaczy.

11 komentarzy:

  1. Ja bym pewnie nie pruła, ale też i nie widzę w czym problem, więc może łatwiej by mi było ;) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Krysiu, ja się z wielkim trudem dopatrzyłam - NIE PRUJ!!!!!

    a wzór zawsze mi się podobał, gdzieś nawet zapisałam wzór i na chęciach się skończyło, a lato za progiem.... trzeba do roboty się zabrać!

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie pruj! Widzę, że Cię lekko poniosło i parę dodatkowych rządków się zrobiło, ale jak się zamotasz szalem to zginie. Wiem zaś jak się robi ten wzór, robiłam nim wdzianko z luny.. Pozdrawiam Lidia

    OdpowiedzUsuń
  4. Już mówiłam osobiście, nie pruj.
    Jak widzisz nie tylko ja tak myślę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zgadzam się z poprzedniczkami -nie pruj. W trakcie noszenia, zamotania na szyi wzór czasami się też tak układa że wygląda jakby był miejscami większy.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Perfekcjonistka spruje, ale szczerze mówiąc - nie ma potrzeby, bordiura załatwi co trzeba.

    OdpowiedzUsuń
  7. Sprułam. Gdyby to był projekt dla kogoś innego nie miałabym żadnych wątpliwości, prucie byłoby od razu. Ale ponieważ szal dla mnie zastanawiałam się jakiś czas czy skoro wiem o błędzie jak się będę z tym czuła. No i nie czułam się dobrze. W zamotanym szalu błąd nie byłby widoczny ale w rozłożonym na plecach? Oj, oj. Tyle pracy, taka cudna włóczka i TAKI błąd!
    Przecież w dzierganiu jest najprzyjemniesze dzierganie. O efekcie końcowym nie wspomnę.
    Dziękuję za podpowiedzi i pozdrowienia od perfekcjonistki (chyba perfekcjonistki, ciągle nad tym pracuję).

    OdpowiedzUsuń
  8. Krysiu, tak czulam, ze sprujesz, tak to jest ze jak sie wie o bledzie to nam nie daje spokoju, pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Zapraszam po odbiór wyróżnienia.

    OdpowiedzUsuń
  10. Kto by się tego błędu dopatrzył? Tylko Pan Bóg błędów nie robi i maszyna, dzieło ludzkich rąk ma prawo mieć gdzieniegdzie o kilka rządków więcej. Tak mnie babcia uczyła.
    Gackowa

    OdpowiedzUsuń
  11. Kasiu, właśnie ten brak spokoju jest problemem.
    Makneto, dziękuję za wyróżnienie.
    Agato, pięknie powiedziane, mądra Babcia była.

    OdpowiedzUsuń