poniedziałek, 21 lutego 2011

FLOWER FROST

FLOWER FROST w czerni doczekał się end'u. Błąd poczyniony podczas dziergania został usunięty poprzez sprucie połowy robótki.  Nie było innej opcji. Świadomość, że szal jest bezbłędnie wykonany jest bezcenna. Border został wykonany jedynie w dolnej części szala z wykorzystaniem fragmentu wzoru FF. Szal jest dość lekki, zwiewny i bardzo, bardzo ciepły bo ze 100% wełny. I co tu się rozpisywać, kilka zdjęć dla pochwały. Niestety zdjęcia nie oddają w żaden sposób urody wełenki.

 
 
 























Dostałam kolejne blogowe wyróznienie tym razem od Maknety, bardzo dziękuję. Jednak nic się nie zmieniło w moim podejściu do tego typu zabaw, dalej nie potrafię wybrać z wielu blogów które podglądam, wszystkie one zasługują na wyróżnienie.
Pozdrawiam zaglądaczy życząc wiosny.

PS. Dodam jeszcze, że wymiary szala to 212cm x 65cm, zużyłam ok. 1000 m wełny (25dkg) z wykorzystaniem drutów KP nr.5,5.

5 komentarzy:

  1. piękny, bardzo mi sie podoba ten wzór

    OdpowiedzUsuń
  2. Dech zaparło! Czerń trudna jest, ale widać piękno i można sobie wyobrazić jak to ślicznie wygląda na żywca!

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny. Teraz jest idealny. Cudownie się prezentuje.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję, nieskromnie rzeknę, że faktycznie jest cudowny ale jest to zasługa wełny. Warto czasem pokusić się o gatunkową wełenkę. Szal można zamotać wokół szyi i nie jest wcale za duży mimo swoich rozmiarów. Zastanawiam się jeszcze nad czapką bo wełna mi została. Albo mała chusta albo czapka.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bajeczny!!! widać, jaki delikatny, mmmmmmm
    naprawdę koronkowa robota:-)
    taki zwiewny, klasyka w każdym calu
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń