sobota, 12 lutego 2011

LALE

Zima nie odpuszcza więc lalom również należy się ciepłe ubranko. Na razie czapeczki bo lale Dama musi ubrać "siama".

Lale również wyszperane na starociach,  oczywiście uprane w pralce i jak widać trzymają się świetnie. 

Powoli do kompletu będą powstawać kolejne części garderoby.
Wnusia dwuletnia to czas kiedy babcia z zamiłowaniem wraca do zabawy lalkami.

3 komentarze:

  1. Śliczną masz wnusię ! Uśmiech na jej buziaczku mówi wszystko, nagroda dla babci za czapeczki dla lalek. Dziergaj ,dziergaj ... pewnie powstanie cała kolekcja !
    Pozdrowienia ślę .

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak... Ja też się bawię lalami - znaczy robię ciuszki dla lalek - dobrze, że synowie się nie domagają pokrowców na samochody :)
    Wnusia śliczna, lale słodkie i czapy genialne!

    OdpowiedzUsuń
  3. O, i ja się bawię lalkami, buty z filcu dziś zrobiłam bardzo koślawe.
    Fajnie się bawić z dzieckiem, bratanek jeszcze za mały, ale mu lalek nie odpuszczę.
    Gackowa

    OdpowiedzUsuń