Szal z czarnej alpaki mógłby teoretycznie być ukończony ale..... No właśnie to ale. Przed podjęciem decyzji o rodzaju borderu w dolnych częściach szala powiesiłam go na oknie celem zrobienia kilku fotek. No i zobaczyłam coś co spowodowało uderzeniae gorąca.
Na razie odłożyłam szal i zadaję sobie pytanie: PRUĆ? czy też nie pruć?
A na pocieszenie zrobiłam próbkę wzoru Flower Frost w troszkę innym układzie oczek z innej włóczki.
Oto efekt:
Ja już wiem co zrobię a czy ktoś jeszcze wie?
Pozdrawiam zaglądaczy.
Ja bym pewnie nie pruła, ale też i nie widzę w czym problem, więc może łatwiej by mi było ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńKrysiu, ja się z wielkim trudem dopatrzyłam - NIE PRUJ!!!!!
OdpowiedzUsuńa wzór zawsze mi się podobał, gdzieś nawet zapisałam wzór i na chęciach się skończyło, a lato za progiem.... trzeba do roboty się zabrać!
Nie pruj! Widzę, że Cię lekko poniosło i parę dodatkowych rządków się zrobiło, ale jak się zamotasz szalem to zginie. Wiem zaś jak się robi ten wzór, robiłam nim wdzianko z luny.. Pozdrawiam Lidia
OdpowiedzUsuńJuż mówiłam osobiście, nie pruj.
OdpowiedzUsuńJak widzisz nie tylko ja tak myślę.
Zgadzam się z poprzedniczkami -nie pruj. W trakcie noszenia, zamotania na szyi wzór czasami się też tak układa że wygląda jakby był miejscami większy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Perfekcjonistka spruje, ale szczerze mówiąc - nie ma potrzeby, bordiura załatwi co trzeba.
OdpowiedzUsuńSprułam. Gdyby to był projekt dla kogoś innego nie miałabym żadnych wątpliwości, prucie byłoby od razu. Ale ponieważ szal dla mnie zastanawiałam się jakiś czas czy skoro wiem o błędzie jak się będę z tym czuła. No i nie czułam się dobrze. W zamotanym szalu błąd nie byłby widoczny ale w rozłożonym na plecach? Oj, oj. Tyle pracy, taka cudna włóczka i TAKI błąd!
OdpowiedzUsuńPrzecież w dzierganiu jest najprzyjemniesze dzierganie. O efekcie końcowym nie wspomnę.
Dziękuję za podpowiedzi i pozdrowienia od perfekcjonistki (chyba perfekcjonistki, ciągle nad tym pracuję).
Krysiu, tak czulam, ze sprujesz, tak to jest ze jak sie wie o bledzie to nam nie daje spokoju, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZapraszam po odbiór wyróżnienia.
OdpowiedzUsuńKto by się tego błędu dopatrzył? Tylko Pan Bóg błędów nie robi i maszyna, dzieło ludzkich rąk ma prawo mieć gdzieniegdzie o kilka rządków więcej. Tak mnie babcia uczyła.
OdpowiedzUsuńGackowa
Kasiu, właśnie ten brak spokoju jest problemem.
OdpowiedzUsuńMakneto, dziękuję za wyróżnienie.
Agato, pięknie powiedziane, mądra Babcia była.