wtorek, 17 marca 2015

SWETRZYSKO

Mam swoje sprawdzone fasony dzierganych swetrów. Próbuję czasami nowych fasonów np. szerokich z wąskimi i krótkimi rękawkami ale na innych te swetry wyglądają świetnie a na mnie ......
jedna wielka porażka. Bywa, niestety, że dziergam a potem próję. No i kilka takich projektów właśnie pruję. 
Ale w kwestii swetrów domowych mam swój ulubiony fason. Swetrzydło musi być długie, rozpinane, z kieszeniami i z kołnierzem lub dużą stójką. Taki właśnie ostatnimi czasy wydziergałam. Sweter bez szwów bo tak lubię dziergać. Nie cierpię zszywać. 






Materiał na sweter to pruty grafitowy szetland z E-dziewiarki skręcony w podwójną nitkę z jasnoszarą włóczką tzw. czterdziestką (40% wełny, 60 % akrylu). Wzór to podwójny ryż, który tego roku wielokrotnie wykorzystuję. Lubię strukturalne wzory i prostotę. 
Ponieważ nie byłam pewna jakiego rodzaju zapięcia chcę sweter wydziergałam a dopiero potem podjęłam decyzję w sprawie zapięcia. Zapięcie wykonałam i-cordem i przy okazji wzmocniłam poły swetra bo były zbyt "miękkie". 

A ponieważ już weszłam na bloga to w kolejnym poście pokażę jeszcze w kolażach chusty i czapki wykonane od grudnia zeszłego roku. 
Pozdrawiam cierpliwych podglądaczy.


14 komentarzy:

  1. Wspaniały sweter! Taki to i ja mogłabym pokochać... :-) Doskonały kolor i świetny fason. A ryż - uwielbiam :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, faktycznie swetrzydło ukochane jest. Pozdrawiam.

      Usuń
  2. Piękny sweter. W prostocie siła. Nawet posłuży za płaszczyk.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, coraz cieplej więc na wierzchnie okrycie się nada za moment lada.

      Usuń
  3. Świetne swetrzysko, obowiazkowa pozycja w każdej szafie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to prawda taki sweter w każdej szafie powinien być.

      Usuń
  4. Sweter cudny:), najtrudniej robi się sobie, ale za to, jak się zrobi to wszyscy zazdroszczą:). Pozdrawiam Madzia:).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Madziu ale przecież wiesz, że ja robię prawie wyłącznie dla siebie i to wcale nie jest trudne tylko bywa czasochłonne bo prute czasem wielokrotnie.

      Usuń
  5. O tak taki sweter to całkiem miła rzecz, ja też lubię prostotę ale przy dzierganiu jest ponad moje siły - strasznie się nudzę więc od czasu do czasu muszę jednak coś "wywzorzyć" :))
    Ciesząc się, że dajesz oznaki życia ślę uściski :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. E- tam wcale nie było nudno. W długiej podróży takie nudne dzierganie to rozrywka i co najmniej połowę korpusu można wydziergać bo nie trzeba pilnować wzoru.
      Pozdrawiam

      Usuń
  6. Fajne swetrzysko :) Miło się w niego wtulić
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Widziałam to swetrzysko na własne oczy i muszę wam powiedzieć, że jest świetne. Nabrałam ochoty by sobie takie wydrutować.

    OdpowiedzUsuń
  8. dorosłam do rozpinanych sewetrów, są zdecydowanie praktyczniejsze.

    OdpowiedzUsuń