Rękawiczki z kapturkiem powstały do kompletu do szarej czapki i szalika. Rękawiczki nie blokowane, zdjęte z drutów.
I jeszcze mały podgląd na szary a właściwie grafitowy zaczątek sweterka ze wzorkiem koniczynek.
Bardzo dziękuję za odwiedziny, za miłe słowa pozostawione jako ślad swoje bytności. Witam również nowych jawnych podglądaczy.
Rękawiczki super,a sweter zapowiada się fajnie.Pozdrawiam Anka
OdpowiedzUsuńsuper te rekawiczki ,podziwiam twoja cierpliwosc co do robienia paluszkow mnie zaraz szlag trafia.
OdpowiedzUsuńAleż ładne! I kapturek rękawiczkowy prawie niewidoczny! Sweter zapowiada się ciekawie. Tak mało ostatnio wrabianych wzorów się spotyka!
OdpowiedzUsuńRękawiczki z niespodzianką :)
OdpowiedzUsuńŚliczne.
Sweterek intryguje ...czekam, więc cierpliwie.
Zaskakujące i świetne!
OdpowiedzUsuńAniu, Tkaitko dziękuję bardzo za miłe słowa.
OdpowiedzUsuńMajowababciu, myślę, że w dzierganiu właśnie cierpliwość popłaca i pozwala realizować trudne z pozoru projekty.
Kankanko, Basiu dziękuję. Od zawsze kocham "wtręty kolorystyczne" i bardzo cieszę się, że wrabiane wzory stają się tak modne. Sama mam plan na kilka sweterków z wrabianymi kwiatkami i nie tylko.
widziałam je chyba pierwsza ale nie miałam czasu skomentować nie lubię mitenek bo zaraz widzę te odmarzające kikutki a tu taka rewelacja, bardzo mi sie spodobał Twój pomysł jak pozwolisz to może kiedyś go od Ciebie zapożyczę - Karina od norweskich wzorów
OdpowiedzUsuńKarino, korzystaj ile wlezie z pomysłu. Pisz w razie potrzeby. Pomysł nie jest moim wymysłem ale niezbyt często stosowany. Rękawiczki robiłam z głowy ale dzisiaj wiem, że dużo wcześniej odłożyłabym oczka na kapturek, może mniej widoczne byłoby miejsce łączenia z wierzchem rękawiczki.
OdpowiedzUsuń