Sweter a może kardigan z motywem baranków szczęśliwie ukończyłam. Szczęśliwie, bo energii coś mało we mnie a najlepiej świadczy o tym ilość postów w marcu.
Bez zbędnych słów ujawniam się we wnętrzu sweterka, który już zdążyłam polubić.
Użyta włóczka to Lima Drops'a (65% wełna, 35% alpaca) w ilości ok 60 dkg, druty 3,75. Mam wrażenie, że polubię tę włóczkę, nie mechaci się jak na razie ( w przeciwieństwie do tweed hameltona), a sweter jest solidny, ciepły, dość ciężkawy i dobrze się układa w noszeniu. Cena wełny też zachęcająca, będę chyba wracać do Drops'a.
I jeszcze robocze zdjęcie przodu bez kieszonki , którą dorobiłam później. Wystarczyło przeciąć nitkę i wyciągnąć ją na odpowiedniej długości czyli szerokości potrzebnej kieszonki, nabrać oczka na drut z górnej i dolnej części powstałej "dziury" i wydziergać spód i "mankiet" kieszonki. Ten sposób wykonania kieszeni daje pewność umieszczenia kieszeni na idealnej wysokości swetra.
A także podgląd jak została wykonana pliska przy rękawach, które oczywiście robiłam od pachy nabierając oczka wprost z podkroju. Plisa z przodu wykonana tak samo jak przy rękawie, też z dwóch kłębków w odmiennych kolorach.
I to tyle w temacie baranków, pozdrawiam wiosennie i znikam w poszukiwaniu energii.
PS, korekta konieczna była z powodu OWIECZEK błędnie użytych. Wzór to przecież baranki, z rogami. Olśniło mnie dzisiaj przy czytaniu komentarzy, że baranki nazwałam owieczkami. Jedyna owieczka w tym poście to pewnie ja.
Bez zbędnych słów ujawniam się we wnętrzu sweterka, który już zdążyłam polubić.
Użyta włóczka to Lima Drops'a (65% wełna, 35% alpaca) w ilości ok 60 dkg, druty 3,75. Mam wrażenie, że polubię tę włóczkę, nie mechaci się jak na razie ( w przeciwieństwie do tweed hameltona), a sweter jest solidny, ciepły, dość ciężkawy i dobrze się układa w noszeniu. Cena wełny też zachęcająca, będę chyba wracać do Drops'a.
I jeszcze robocze zdjęcie przodu bez kieszonki , którą dorobiłam później. Wystarczyło przeciąć nitkę i wyciągnąć ją na odpowiedniej długości czyli szerokości potrzebnej kieszonki, nabrać oczka na drut z górnej i dolnej części powstałej "dziury" i wydziergać spód i "mankiet" kieszonki. Ten sposób wykonania kieszeni daje pewność umieszczenia kieszeni na idealnej wysokości swetra.
A także podgląd jak została wykonana pliska przy rękawach, które oczywiście robiłam od pachy nabierając oczka wprost z podkroju. Plisa z przodu wykonana tak samo jak przy rękawie, też z dwóch kłębków w odmiennych kolorach.
I to tyle w temacie baranków, pozdrawiam wiosennie i znikam w poszukiwaniu energii.
PS, korekta konieczna była z powodu OWIECZEK błędnie użytych. Wzór to przecież baranki, z rogami. Olśniło mnie dzisiaj przy czytaniu komentarzy, że baranki nazwałam owieczkami. Jedyna owieczka w tym poście to pewnie ja.
Fajny wyszedł, jak ładnie nitki na lewej stronie wygladają:)
OdpowiedzUsuńAnust, dziękuję. A nitki muszą być ładnie przeplecione, nie zaciągają się i dobrze lewa strona wygląda.
UsuńBardzo podoba miś Twój sweter vel kardigan. Baranki są urocze. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję Jadziu, pozdrowienia również zasyłam.
UsuńOch Kryniu no czekałam aż pokarzesz te baranki w całej krasie i się nie
OdpowiedzUsuńzawiodłam - urokliwe.
Pięknie Ci w tym swetrze :D
Plisy wykańczające bardzo mi się spodobały jak pozwolisz wykorzystam pomysł w jakimś moim projekcie :)
a co do Limy to masz rację to całkiem dobra włóczka jak na sklepową sama jestem z niej bardzo zadowolona - Serdeczności
Miło mi, że się nie zawiodlaś Karinko. Plisy nie są mojego pomysłu tylko Coco Chanel więc kopiuj ile wlezie, klasyczne są i faktycznie efektowne. Dzięki za ciepłe słowa. :-))
UsuńZ racji, że szaleję za owieczkami, oszalałam również na punkcie Twojego sweterka. Ja też chcę taki!!!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że tyle radości owieczki dają. Zatem dziergaj sweterek z owieczkami :-)), szaleństwo z powodu owieczek nie tylko mnie dotyczy jak widać.
UsuńMiało być baaranki nie owieczki.
UsuńBardzo twarzowo Tobie w tym sweterku, Krysiu :) Pięknie robótka wykończona. Co ja piszę ? Toż to kawał wielkiej , dobrej roboty !!! Pozdrawiam :)))
OdpowiedzUsuńUleńko, dziękuję. Pewnie w mieście z daleka mnie zauważysz, bo mam zamiar się obnosić w swetrze tej wiosny. :-))
UsuńŚwietny sweterek i świetnie do sukienki wygląda, pozdrawiam....
OdpowiedzUsuńDzięki, to dzięki Coco Chanel.
UsuńŚliczne te owieczki :)
OdpowiedzUsuńTo są baranki, mają rogi ale i tak bardzo dziękuję za ciepłe słowa. :-))
UsuńAaaaaa ja chcę mieć takie baranki na swetrze!!!! Sweter w ogóle jest cudny
OdpowiedzUsuńChmurko, dziergaj mogę użyczyć schemacik ale nie na blogu. Miło mi, że sweterek się podoba, dodaje to wiatru z skrzydła. :-))
Usuń:) Dziękuję za taką dobroć :)) będę się przypominać, albo spróbuję odrysować bo zdjęcia są ekstra wyraźne :)) Bo ja tak w ogóle kocham owce :))
UsuńChmurko ja też kocham owieczki, wnukom podebrałam ostatnio czarną owieczkę na brelok do kluczyka do samochodu. Moje baranki też odrysowywałam ze zdjęcia, niestety nie zapisałam źródła dlatego cicho siedzę.
Usuńtakie piekne rzeczy robisz a ja tu jeszcze nie bylam..piekny ten barankowy sweter...bardzo mi sie podoba i tobie w nim swietnie...pozdrawiam ania
OdpowiedzUsuńWitaj Persjanko, bardzo dziękuję za tyle ciepłych słów.
UsuńTen barankowy motyw świetnie pasuje do tego sweterka. Kolorystycznie też jest super. No i wykonanie też super. Zresztą Ty nie potrafisz robić brzydkich sweterków.
OdpowiedzUsuńPodobasz mi się w tym sweterku.
Antosiu, miód na moje serce w tym komentarzu od Ciebie. Bardzo, bardzo dziękuję.
UsuńKrysiu - piękny wyszedł sweter! A baranki zarażają.... no cóż... siadłam do kołowrota do baranka Franciszka i już dumam jak i gdzie motyw wrobić :)
OdpowiedzUsuńSam sweter klasa mistrzowska, bałabym się te nitki przecinać.
Aniu, sweterek nie był cięty. Robiony jest bez szwów ale nie jest cięty nigdzie, wełna kiedyś do wykorzystanie prawie w całości. Do tego nie musiałam chować nitek prawie nigdzie bo łączę nitki w trakcie robótki. A motywy owieczek i baranków zarażają jak wirus jakiś.
UsuńJa o kieszonce! Nawet taką jedną bałabym się!
UsuńAniu to takie niewinne i bezbolesne cięcie, że zapomniałam, że cięłam. Ot, starość niechybnie nadejdzie i demencja do kompletu. A kieszonki wolę tak robić bo po pierwsze druga warstwa jest pod spodem i co ważniejsze gwarancja, że kieszonkę zrobię na odpowiedniej wysokości. Bywało, że miałam kieszenie za nisko lub za wysoko.
UsuńI jeszcze ja - Wyglądasz pięknie! Dobra ta fryzurka!
OdpowiedzUsuńDziękuję Aneczko za komplimeta miłe pewnie każdej z nas. Niestety włosy mam zawsze krótkie bo liche takie od urodzenia.
OdpowiedzUsuń