Oj, chciałoby się leniwie w ogrodzie.
Niestety, w moim ogrodzie najczęściej czas jest pracowity. W szczególności tej opóźnionej wiosny, przy dużych opadach i nastałych wyższych temperaturach pracy jest ogrom. Roślinność rozbujała niczym w tropikach, o chwastach nie wspomnę.
Przełom maja i czerwca to czas kwitnienia rododendronów i azalii i w związku z tym poniżej kilka obrazków kwitnących (w moim ogrodzie) różaneczników:
Różaneczniki swego czasu rosły w różnych częściach dużego ogrodu, niektóre w pobliżu stawu. Zimne północno - zachodnie wiatry i gliniasta podmokła gleba nie stanowiły dobrych warunków do ich prawidłowego wzrostu. Dwa lata temu wszystkie egzemplarze różaneczników zostały przeniesione w jedno miejsce gdzie otrzymały odpowiedznią kwasowość gleby i osłonę od zachodnich wiatrów.
Teraz można cieszyć się feerią barw w okresie ich kwitnienia.
Poniżej dwa zdjęcia zeszłorocznej kolekcji różaneczników (dla porównania przyrostu po roku).
Dziękuję bardzo za pozostawione komentarze.
Z pozdrowieniami dla odwiedzających znikam w ogrodzie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz