Od jutra pozostaję bez stałego dostępu do internetu. Z własnego wyboru a nie przymusu, chociaż przymus jest. Ten przymus to konieczność dania odpoczynku oczom. Mam problem z oczami i nie powinnam męczyć oczu ślęczeniem przed monitorem. W październiku kończy mi się umowa na stałe łącze do internetu i nie przedłużam jej, odczekam troszkę. Dostęp do netu będę miała gościnnie, pocztę będę odczytywać co jakiś czas, z ciekawością czasami zajrzę za blogi ale będzie mnie jeszcze mniej niż ostatnio. Jeśli coś udziergam to postaram się pokazać. Ale dziergam ostatnio niewiele, są inne ważniejsze sprawy.
Poniżej jesienny widok z okna mojego "pokoju zabaw" na ogród.
Pozdrawiam serdecznie cierpliwych sympatyków i obiecuję, że wrócę.
Poniżej jesienny widok z okna mojego "pokoju zabaw" na ogród.
Pozdrawiam serdecznie cierpliwych sympatyków i obiecuję, że wrócę.
Piękne zdjęcie zrobiłaś :)
OdpowiedzUsuńW razie potrzeby skorzystania z Internetu zapraszam do mnie.
Pozdrawiam
Widok z okna na poranne, jesienne mgły masz piękny. Pozdrawiam serdecznie, Krysiu i życzę zdrówka :))
OdpowiedzUsuńWidok masz naprawdę piękny. Niech Ci odpoczywają oczy. Szkoda, że będziesz rzadziej, ale czasem trzeba. Serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZdjęcie przecudne. Wiem, jak zmęczone mogą być oczy, więc odpoczywaj...Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo ogromna szkoda.
OdpowiedzUsuńAle... mam również ostatnio, poważne problemy z oczami. Nie wiem czy to zasługa netu, czy dziegania.
Mam uczucie ,że mam jakieś prześwietlone oczy.słabiej widzę.
Myśle,że długo nie pozostaniesz bez netu, Kto już go miał... chyba zatęskni.
Od jutra... tzn od dzisiaj...
Gorąco pozdrawiam i zdrowie życzę.
Tęsknić będę niezmiernie do sweterków w owieczki, pojemników na przydasie, kocyków i ogrodowych opowieści...
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że z oczami będzie wszystko w porządku i od czasu do czasu zajrzysz do znajomych i dasz znak życia.
Serdeczności
Kryniu
OdpowiedzUsuńWracaj szybciutko do formy i do blogowego świata.
Wypocznij, nabierz sił, i pozwól dalej inspirować się u Ciebie:)
Uściski elka