No i ja dołączam do grona blogowiczek. Coś tam porabiam rękodzielniczo i może komuś coś da podlądanie mnie i tego co porabiam. Wiele technik rękodzielnictwa próbowałam (dziecięciem będąc również) i jeszcze kilka pewnie chciałabym popróbować ale czy starczy mi czasu? Trochę go już za mną. Aktualnie ponownie po latach pochłonęły mnie druty. Tyle pięknych i indywidualnych rzeczy można wykonać własnoręcznie, że aż żal nie dłubać. Dzisiaj chciałam pokazać ostatni wytworek druciany na zamówienie dziecięcia mojego, dorosłego dziecięcia.
Szal został wykonany ażurem z "Haapsalu sall", włóczka angora de lux coloru ecri Inspiracja zaczerpnięta od Dagmary z Włóczkomani. Dagmarze zawdzięczam aktywny powrót do drutów. Dzięki Dagmaro. Przyznaję, że wiele inspiracji czerpię z blogów Włóczkomania i Fanaberia w pradze. Obie dziewczynki, dorosłe dziewczynki, potrafią wprowadzić mnie w zachwyt a nawet frustrację. Jak to dobrze, że istnieje internet........ PS. Tym samym wzorem popełniłam jeszcze chustę czerwoną.
Ona (żarówa) poniżej.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Witam koleżankę
OdpowiedzUsuńDoczekałam się, założyłaś blog.
Śliczny komplet zrobiłaś córeczce, można tylko zazdrościć takiej mamusi :)
Dlaczego nie wiedziałam,że założyłaś blog?!
OdpowiedzUsuńWitaj w gronie blogowiczek.
Pozdrawiam
Oj, nie chwalę się blogiem bo jeszcze nie ma czym. Dagmaro, a Ty jak szpieg z krainy deszczowców...... wszystko widzisz w tej sieci :-))
OdpowiedzUsuń