Tak, nastał czas intensywnego dziergania czapek, golfów, szalików, rękawiczek i innych drobiazgów mających chronić wystające części ciała przed nadchodzącym chłodem. W pierwszej kolejności dla maluchów a dopiero potem dla starszyzny.
Franio dostał dwie wełniane czapki i dwa golfy pod szyjkę. Pomysły własne, wykonanie niezadowalające bo powstałe w pośpiechu. Czapki doskonale otulają szyję z tyłu głowy, chronią też doskonale czoło.
Franio dostał dwie wełniane czapki i dwa golfy pod szyjkę. Pomysły własne, wykonanie niezadowalające bo powstałe w pośpiechu. Czapki doskonale otulają szyję z tyłu głowy, chronią też doskonale czoło.
Ta czapka doskonale wpasowała się kolorystycznie do oczu Frania. |
I jeszcze kilka słów w temacie poprzedniego posta. Bardzo dziękuję za miłe słowa w komentarzach i informuję, że "podeszły wiek" to było mocno przesadzone i prowokacyjnie napisane. Impulsem był przeczytany artykuł w temacie ustawy "żłobkowej" gdzie autorka poddawała w wątpliwość sprawność fizyczną babć, które skorzystają z możliwości, którą daje ustawa. Według autorki najlepszym rozwiązaniem są oczywiście żłobki i przedszkola. Nikt jednak nie zagwarantuje każdej potrzebującej mamie miejsca w żłobku czy też przedszkolu. Ale ja jestem przekonana o wyższości mam i Babć nad najlepszym żłobkiem. Przedszkole jak najbardziej dla każdego malucha. I to tyle w tym temacie.
I jeszcze mała zajawka tego co aktualnie powstaje. Jak powiedziało moje dziecię zidentyfikowałam najbardziej aktualną potrzebę i powstaje coś dla Anusi. Moje nadal czeka, ale babcia cierpliwa już jest.
Z pozdrowieniami dla miłych podglądaczy uciekam do zidentyfikowanej potrzeby.