Co ma wspólnego Agroma z koronkami? Owszem jest coś co łączy te dwie nazwy. Ale o tym na końcu postu, by było ciekawiej.
Koronki kocham od dziecka i wiele ich wykonałam przez lata, różnymi technikami. Dużo ich wyszło w świat, zawsze miałam w tym przyjemność by uszczęśliwić nimi osoby mi bliskie.
Dziergając serwetki na szydełku czy na drutach co jakiś czas zmieniałam nici w zależności od tego do czego miała służyć dziergana "koronka". Albo.... z nici jakie w ogóle były dostępne w pasmanterii. Był czas, że poszukiwałam nici w kolorze ecru. Niestety odcienie i grubości bywały różne. Kolor serwetek spierał się co mi bardzo przeszkadzało. Kupowałam kolejne nici, dziergałam kolejne serrwetki i ciągle miałam ten sam problem, każda kolejna serwetka z nowych nici była w innym odcieniu. Nici te same, gatunek, producent, nr koloru powtarzały się ale jednak odcień nici był inny.
Spróbowałam nawet kordu. I tutaj spodobało mi się jedno: serwetek nie muszę korchmalić by wyglądały estetycznie. Nie ma nic gorszego jak serwetka bawełniana nieusztywniona i dokładnie niewyprasowana. Serwetki z kordu są grubsze, mięsiste i fajnie się "leją". Pewnego razu pani w pasmanterii poleciła mi coś bardzo podobnego do kordu. Nici były cieńsze niż kord, w pięknym kolorze jasnego ecru, na dużej szpuli i w bardzo dobrej cenie, tańsze niż kord.
Kupiłam dużą szpulę, zrobiłam kilka serwetek i efekt mnie oczarował.
Wprawdzie w trakcie pracy zewłok nie jest atrakcyjny ale po wyprasowaniu, wypraniu i ponownym wyprasowaniu serwetki są cudne. Nici nadają serwetkom piękny połysk i praktycznych właściwości. Serwetki są lejące, pięknie lśnią po uprasowaniu (wysoka temperatura i parowanie). Każda serwetka, wykonana innym wzorem, pasuje do siebie.
Żadna plama (mała plama) z wina, buraczków, soku czy jakakolwiek inna nie powoduje konieczności prania całej serwety. Małą serwetkę łatwo jest zmienić i wyprać ale duża serweta świeżo położona może spowodować zgrzyt zębów. Zgrzytać zębami nie trzeba w przypadku serwet z TYCH nici. Plamę (jaka by nie była) łatwo jest sprać w miejscu wystąpienia plamy, czasem przetarcie gąbką wystarczy. I to jest genialne. Serwetki używane nawet w kuchni na stole codziennym śwetnie się sprawdzają.
Wzory "gęste" powodują, że duże serwety są ciężkie. Piękne serwetki i serwety wykonane z TYCH nici można zobaczyć u
Grahasil, poniżej dwa zdjęcia jej przepięknych serwet wykonanych frywolitką i szydełkiem.
No i może wreszcie wyjaśnienie związku Agromy i "koronek". Otóż nici te można dostać wyłącznie w Agromie. Występują jako nici do snopowiązałek. Czasem można spotkać je w pasmanteriach, niestety sporadycznie jeśli sprzedawczyni "zna temat".
A teraz kilka obrazków z tego co dłubię szydełkowo w sytuacjach sprzyjających czyli w kolejce lub w samochodzie jadąc jako pasażer.
Ostatecznie powina powstać serweta kwadratowa ale "po drodze" powstają podkładki składające się z czterech elementów. A może podkładki zostaną, pojedynczy element tej serwety jest równie piękny sam w sobie jak też połączony w dwa lub, trzy, cztery .......
Serweta w oryginale (Robótki ręczne nr 6 z roku 1994) wykonana jest z pięknych delikatnych nici i jest tak samo delikatna, wręcz urocza.
Ja wolę serwety przaśne, grube w strukturze i materiale. Stąd też wybór nici stylonowych do koronek jest moim kompromisem pomiędzy moim pięknem i moją wygodą.