piątek, 15 lipca 2011

SZNURKOWATA

Cichaczem udziergałam sznurkowatą Juneberry Triangle by Jared Flood. Latem nie idzie mi dzierganie wełen. W zapasach odnalazłam czarną "sonatę" i z marszu powstała kolejna chusta. Nie noszę letnich dzianin z bawełny ale lubię siermiężność bawełny w koronkach. Zatem prezentuję com udziergała.








I to tyle, pozdrawiam podglądaczy.

czwartek, 7 lipca 2011

PROBLEM Z KOMENTOWANIEM NA BLOGERZE?

Jak wielu mam a raczej miałam problem z umieszczaniem komentarzy na swoim blogu a także na niektórych blogach BLOGERA. Dzisiaj przypadkiem znalazłam sposób na ominięcie tego problemu. Tylko ominięcie, bo problem nadal istnieje. Problem dotyczy blogów na których komentarze pojawiają się pod postem. Wystarczy zmienić w ustawieniach na wyskakujące okno do komentarza. A jak to zrobić? Po zalogowaniu się do konta wchodzimy w USTAWIENIA -> KOMENTARZE ->  Miejsce formularza komentarzy -> zaznaczamy "okno wyskakujące". I to na ten moment wystarcza bym mogła sama u siebie wstawiać komentarze i na blogach BLOGERA jeśli tak ustawiona jest ta opcja komentowania.
Odkrycia dokonałam przypadkiem zaglądając dnia dzisiejszego do Antosi, okno komentarza pozwoliło mi zobaczyć, że jestem zalogowana. Brnąc dalej okazało się, że to jest sposób by ciut umniejszyć trudności.
Życzę powodzenia tym co mają problem z komentowaniem.

Update: (9.07.2011)
za radą Antosi przeniosłam się na przeglądarkę Google Chrom i .......
wszystko hula, widzę, że jestem zalogowana i net działa lepiej i .... jest OK
Dziękuję Antosiu.

wtorek, 5 lipca 2011

MALUCZKIM

Z nadmiaru zajęć i wiecznego braku czasu sporadycznie bywam przy komputerze. Wiele się dzieje (jak zawsze) i efekty są.
Był chrzest Frania, było szycie i dzierganie. Franio do chrztu dostał proste ubranko, wykrój z Burdy 8/2007.   
 


Z tej samej Burdy dwa lata temu Anusia miała szytą sukienusię w komplecie z gatkami, czapeczką i bucikami. Wykroje są bardzo uniwersalne i można je samemu dowolnie zmieniać dodatkami.


Ponadto lali jednej też coś skapnęło i została odziana. Szyje się takie maleńkie ubranka dość trudno i zdecydowanie wolę dziergać lalom na drutach. Ubranek dla lalek będzie teraz więcej szytych lub dzierganych bo Pani od Lal już dorasta do rozbierania i ubierania.


 



Pogoda sprzyja pracom w plenerze więc najwięcej czasu spędzam w ogrodzie, w miarę mozliwości oczywiście.
Z pozdrowieniami dla sympatyków bloga wracam do zajęć tych ulubionych bardziej i mniej.

PS. Bloger po swoich szaleństwach nie pozwala mi komentować, nie widzę, że jestem zalogowana i wiem, że wiele innych blogowiczek ma te same problemy. Nie wierzę, że samo przejdzie.