niedziela, 11 grudnia 2011

NA OKO

Rękawiczki robione na "oko" wiadomo czym się skończyły. Dla Anusi są za małe więc będą dla lali lub innych małych rączek. A ja kolejne musiałam wydziergać by Anusia wreszcie miała komplecik z czapeczką.


Zapowiadana czapka dla Anusi powstała już jakiś czas temu. Rękawiczki z powodu miary na "oko" dopiero teraz stanowią komplet z czapką.
To są właściwe kolory.
Sznurki do wiązania czapki i rękawiczek zrobione I-kordem.
Kolory przekłamane.
Lubię wrabiać wzory pod warunkiem, że czas mnie nie popędza. Wrabianie wymaga większej uwagi niż ażury. Po raz pierwszy zrobiłam wrabianą kamizelkę ponad 25 lat temu. Wyszła jak "blacha", za mocno ściągałam nitki ale potem było już tylko lepiej. 
Ostatnio powstały też skarpety dla Frania, wełniane. 

Skarpety są grube i ciepłe, z przeznaczeniem do wyjścia zamiast butów, których Franio jeszcze nie nosi.
A dziergadła dla mnie nadal trwają w oczekiwaniu.....

8 komentarzy:

  1. Też wszystko robię "na oko", więc zdarza się, że czasem z rozmiarem nie trafię. Na szczęście niezbyt często:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja robię teraz w ukryciu golfiki z czapkami, zobaczymy jak moje oko się sprawi!

    Cudne dziergadełka dla dzieci! Piękne prezenty!

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzieci będą zachwycone :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Słodziutkie ocieplacze dla Anusi i Frania.

    OdpowiedzUsuń
  5. Komplet dla Anusi i skarpetki dla Frania są piękne.

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczne czapki i rękawiczki. Kiedyś dawno robiłam sweter z wrabianym wzorem i mój mąż nosił go bardzo długo. A czapki najczęściej robię za małe. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ja jesszcze nigdy robiąc na oko nie trafiłam z rozmiarem ;)
    Twoje pranko podziwiam jest super !!!!

    OdpowiedzUsuń